Nazywany często chorwackim Saint Tropez, Rovinj leży na zachodnim brzegu Półwyspu Istria. Charakterystycznym elementem tego malowniczego miasteczka jest znajdujące się na dawnej wyspie Stare Miasto oraz górująca nad nim sylwetka gotyckiego kościoła św. Eufemii z 61 metrową wieżą. Wąskie uliczki nadają miastu klimat jakby żywcem przeniesiony z Włoch.
Rovinj to kameralny kurort ze żwirowymi plażami i dużą ilością maleńkich wysepek w pobliżu, na których można plażować, unikając tłumów. Działa tu także port i marina, w której cumują łodzie i jachty z całej Europy. Nie brakuje tu także bazy noclegowej o zróżnicowanym standardzie i cenach, a także restauracji i barów.
Miasteczko rozwinęło się w okresie średniowiecza, a największą świetność przeżywało pod panowaniem Wenecji, które trwało do końca XVIII w. Początkowo znajdowało się na wyspie, którą jednak z czasem połączono z lądem przez usypanie przesmyku. Panowanie weneckie przyniosło miastu nie tylko mury miejskie, wzorowane na weneckich pałace i kościelną dzwonnicę naśladującą tę z placu św. Marka, ale także wpływy kulturalne, które utrzymały się do dziś.
Spacerując po wąskich uliczkach Rovinja można odnieść wrażenie, że jest się we Włoszech. To nie tylko kwestia zabudowy, ale także zachowania mieszkańców oraz kuchni. Łatwiej znaleźć tu pizzerię czy restaurację serwującą makarony niż tradycyjne dania chorwackie. Jest też jeden dodatek, który wyróżnia tutejsze dania spośród innych miast. To trufle, przysmak, który rośnie na Istrii i jest wyróżnikiem tutejszej kuchni.